Słowniczek agencji. Odcinek 1: Jak rozmawiać z „kreatywnymi” o marce

04 kwietnia, 2022

Zastanawiałam się, czy w dobie tak łatwego dostępu do informacji pisanie o pojęciach ma jeszcze sens. Ale o ile do wiedzy dostęp mamy niemal nieograniczony, o tyle do czasu już nie zawsze, więc może takie zebranie takich najważniejszych z ważnych terminów, jakimi posługujemy się w rozmowach o marce, może okazać się dla niektórych cenne. Przynajmniej taką mam nadzieję.

Spis treści
Zastanawiałam się, czy w dobie tak łatwego dostępu do informacji pisanie o pojęciach ma jeszcze sens. Ale o ile do wiedzy dostęp mamy niemal nieograniczony, o tyle do czasu już nie zawsze, więc może takie zebranie takich najważniejszych z ważnych terminów, jakimi posługujemy się w rozmowach o marce, może okazać się dla niektórych cenne. Przynajmniej taką mam nadzieję. Przede wszystkim należy wspomnieć o tym, że język designu, reklamy oraz contentu cały czas żyje i rozwija się. Terminy zyskują nowe znaczenie, niektóre przestają być używane. W tym wpisie postaram się zwięźle opisać te, z którymi my mamy najczęściej do czynienia, a które jednocześnie cały czas mogą się mylić lub brzmieć niezrozumiale. Dziś będzie o terminach związanych z marką, jej identyfikacją i oznakowaniem.

Branding

Termin ten budzi najwięcej wątpliwości, często bowiem kojarzony jest z logotypem, identyfikacją wizualną. Branding jest jednak procesem – kształtowaniem tożsamości marki, jej pozytywnego wizerunku. To oddziaływanie w sferze graficznej, symbolicznej i tekstowej, aby wykreować silną i rozpoznawalną markę. Branding to tworzenie spójnej komunikacji, na którą składają się: wybór nazwy, sloganu marki, projekt logo z całym systemem identyfikacji wizualnej, ale także projekt strony internetowej, komunikacja w Social mediach, czy za pomocą newsletterów. To także, a może przede wszystkim praca wewnątrz organizacji, w celu zdefiniowania archetypu marki, stworzenia strategii komunikacji i strategii marketingowej.

Identyfikacja marki (Inaczej CI, corporate identity)

To podstawowe elementy, które gwarantują rozpoznawalność organizacji, pozytywne wyróżnienie na rynku, ale też swoista wykładnia tego, jak chcemy, żeby marka była postrzegana. Identyfikacja wizualna może być tym, co w pierwszych sekundach kontaktu z marką, może zadecydować, czy zostanie ona przez odbiorców odczytana jako godna zaufania, wartościowa, angażująca. Powinna też wynikać z dogłębnej analizy tego, jaka jest grupa docelowa – opierać się na strategii marki oraz wpisywać w proces brandingu. Identyfikację wizualną można przedstawić jako zbiór narzędzi, które wykorzystujemy na różnych punktach styku odbiorcy z marką. Może składać się z wielu elementów, w różnym zakresie wykorzystywanych w zależności od okoliczności i kontekstu biznesowego i opisanych w księdze znaku, księdze identyfikacji wizualnej czy księdze identyfikacji marki, czyli brandbooku (o nich szerzej za chwilę). Na system identyfikacji mogą składać takie elementy jak:
  • Logo
  • Typografia
  • Kolorystyka
  • Druki firmowe
  • Design strony internetowej, mediów społecznościowych
  • Gadżety, opakowania, stoiska

Księga znaku

Dotyczy wyłącznie logo – opis jego budowy, zasad i form wykorzystania na różnych rodzajach tła, kolorach – takie do’s and don’ts. Księga taka, przynajmniej w teorii, daje gwarancję, że logo będzie wykorzystywane w poprawny sposób.

Księga identyfikacji wizualnej

Może występować w formie podstawowej lub pełnej. Podstawowa poszerza księgę znaku o typografię, kolorystykę, wykorzystanie ikon czy motyw przewodni (key visual). Pełna księga identyfikacji zaś jeszcze bardziej rozwija zakres wykorzystywanych materiałów – o drukowane, wystawiennicze, zasady przygotowania wszystkich materiałów marketingowych. Ma na celu zachowanie spójności wizualnej marki.

Brandbook czyli księga marki

To najszersza forma instrukcji i założeń dotyczących marki. Poza elementami wizualnymi, brandbook powinien zawierać wytyczne strategiczne, komunikacyjne, mówić o tym czym jest marka, skąd czerpie, o jej wartościach i historii. Jednocześnie nakreśla sposób komunikacji – formę, w jakiej marka się komunikuje, a nawet to, jakimi słowami – czy w komunikacji do odbiorców jesteśmy na Ty? Czy mówimy żartem, czy na poważnie?  Zawiera więc cały zestaw zagadnień związanych z marką, dlatego też czasami nazywany jest księgą tożsamości marki.

Key visual

Czyli “klucz wizualny” marki pozwala zachować wizualną spójność. To swoisty przewodni motyw graficzny, który odzwierciedla kierunek, wartości i wszystko to, z czym firma się utożsamia. Powinien być rozpoznawalny, zapadający w pamięć i kojarzący się z firmą – łatwy do zapamiętania przez odbiorców i do rozpoznania. Powinien również być spójny z logotypem – zarówno na poziomie estetycznym, jak i symbolicznym. Mówiąc wprost – key visual to konkretny wzór, motyw – kształty, kolory, typografia, która pozwala na odróżnienie marki, wykorzystywane na różnych materiałach i mediach. Dobrze, gdy wspiera go instrukcja, umożliwiające w miarę proste wykorzystanie w różnych materiałach, wytyczne odnośnie zdjęć, tekstów, ilustracji itp.

Podsumowując

Pisząc ten tekst zdałam sobie sprawę, jak trudno w codziennych rozmowach jest zachować jasność odnośnie tego, o czym właśnie rozmawiamy. Pewne terminy stosuje się zamiennie, czasem mówi się ‘brandbook’, a ma się na myśli księgę znaku… łatwo nie jest. I ten wpis jest też takim liźnięciem tematu, mam jednak nadzieję, że choć odrobinę rozganiającym ciemne chmury jakie gromadzą się przed rozmową z „kreatywnym”.

Transformacja cyfrowa – właściwe informacje i świadome decyzje

12 marca, 2021

Piotr Rocławski, CEO i Łukasz Heine, CMO w Yetiz Interactive w poniższym materiale pokazują, dlaczego dane są fundamentem wszystkich rozwiniętych działań w digitalu. Szczególnie w przypadku rozbudowanych sieci klientów (w ich najszerszym znaczeniu) wiedza o tym, jakie dane gromadzić, jest kluczowa dla efektywnej transformacji cyfrowej i komercyjnego sukcesu przedsiębiorstwa.

Spis treści

Poniższy artykuł jest fragmentem raportu IAB Europe — Digital Transformation Playbook 2019, który znajdziecie pod linkiem:

IAB Europe Digital Transformation Playbook 2019

Czym jest woda?

Zanim przeniesiesz biznes do świata cyfrowego, musisz zdefiniować, czym ten świat jest. David Foster Wallace trafił w punkt ilustrując to na bazie anegdoty o wodzie i złotej rybce:

Określenie, czym jest ten enigmatyczny digital jest bardzo istotne dla podejmowanych przez CIebie decyzji. Zrozumienie środowiska, w którym działasz pozwala na dokonywanie świadomych wyborów.

Jedną z głównych przewag biznesu dojrzałego cyfrowo nad tradycyjnym, jest jego precyzyjna mierzalność. Można mierzyć, analizować i obliczać niemalże każdą rzecz, jaka przyjdzie Ci do głowy. O ile oczywiście ma to uzasadnienie biznesowe i pozwala na optymalizację różnych aspektów działalności.

Do przeprowadzenia szczegółowej analizy potrzebujesz konkretnych zmiennych. Do określania wartości biznesu, powinieneś wykorzystać bardziej zróżnicowane wskaźniki, które pozwolą na podjęcie strategicznych decyzji.  Z czasem należy również weryfikować ich efektywność, czyli zmiany wartości wskaźników w czasie.

Jakimi wskaźnikami mierzymy efektywność biznesu?

Do pomiaru efektywności przedsiębiorstwa skorzystasz z takich wskaźników, jak EBITDA, EAT, ROI (stosowane wieloaspektowo), a w odniesieniu do klienta możesz posłużyć się CLTV (Customer Lifetime Value), określanym także jako CLV lub LTV. Jest to finansowa wartość, jaką klient wniósł do Twojego biznesu przez cały czas jego relacji z Twoją marką.

Transformacja cyfrowa znacząco zmienia sposób, w jaki budujesz relacje ze swoimi klientami (pozyskiwanie, utrzymanie, sposoby komunikacji). Niemal zawsze dokonywana jest przez nowe osoby — świeżo zatrudnionych specjalistów, managerów lub osoby zewnętrzne (konsultanci, agencje itd.).

CLTV to jeden z tych wskaźników, które właściwie obliczone, pozwalają uniknąć pytania „czym jest woda?”. A mierzony regularnie pomaga w odpowiedzi na pytanie „jaka dziś woda?”.

Pozwala to nie tylko z powodzeniem przenieść biznes do digitalu, lecz także na bieżąco optymalizować go w tej nowej rzeczywistości.

To właśnie woda

Podstawowy wzór na CLTV (dla każdego biznesu) to:

CLTV = średnia wartość zakupu x częstotliwość zakupów x długość relacji z klientem – koszt pozyskania klienta (CAC) – koszt utrzymania klienta (podtrzymywania relacji)

CAC = koszt sprzedaży / liczbę klientów CLTV często idzie w parze z CAC bo oba te wskaźniki tworzą razem niemal kompletny obraz prawdopodobieństwa sprzedaży. Pomagają w ustaleniu niezbędnych nakładów na budowę relacji z klientem i określenie zwrotu, jaki to przyniesie.

Wszystko zaczyna się nieco komplikować, gdy zaczniesz uwzględniać czynniki specyficzne dla Twojego biznesu, zamiast uogólnionych wartości.

Mogą to być np:

  • zniżki związane z czasem relacji z użytkownikiem (np. zniżki za przedłużenie umowy);
  • duże zróżnicowanie przychodów i kosztów związane z relacją z klientem, w zależności od profilu działalności; dobrym przykładem są tu linie lotnicze i sprzedaż miejsc w klasie ekonomicznej, która jest zupełnie innym procesem niż sprzedaż klasy biznes.

W takich sytuacjach wygodniej jest dokonać segmentacji klientów i obliczyć CLTV dla każdego segmentu z osobna, uwzględniając jego procentowy udział w skali całego biznesu. Kluczowe będzie tu zdroworozsądkowe podejście przy segmentacji, aby nie przesadzić z rozdrobnieniem i nie poświęcać przesadnie dużo czasu na obliczenia dla każdej grupy. Zachowaj równowagę między czasem a szczegółowością danych.

W bardziej złożonych modelach przychodów mogą pojawić się specyficzne, indywidualne sposoby obliczania CLTV, gdy ogólne podejście może być niewystarczająco precyzyjne.

Na przykład:

  • firma mająca niewielką ilość relacji generujących zyski (np. tworząca oprogramowanie w modelu freemium) musi uwzględniać w kosztach tych użytkowników, którzy nie skonwertowali i nie dokonali zakupu;
  • w chwili, gdy kliencie płacą w inny sposób niż pieniędzmi (swoim czasem, danymi o sobie — czytaj Facebook, Google itp.) również potrzebny jest dodatkowy przelicznik pozwalający na określanie zmonetyzowanej wartości dla biznesu;
  • w modelach subskrypcyjnych (Netflix, Spotify, platformy SaaS) do obliczeń można zastosować taki wzór CLTV = ARPA x marża brutto / 1 – wskaźnik rezygnacji, gdzie ARPA (Average Revenue Per Account) — średni przychód na użytkownika, a wskaźnik rezygnacji — wyrażona w procentach średnia liczba użytkowników, którzy zrezygnowali z produktu/usługi przed zakończeniem subskrypcji.

Jaka dziś woda?

Dobrze przygotowany model obliczania CLTV znacząco pomaga w formułowaniu założeń niezbędnych nie tylko w migracji do digitalu, ale także w ciągłym procesie optymalizacji, aby być w nim skutecznym. Poprzez odpowiednie zmiany składowych w równaniu szybko odkryjesz sposobności do podniesienia dochodowości biznesu. Wtedy pozostaje już „jedynie” wprowadzenie w życie wniosków z analizy i weryfikacja efektów, jakie to działanie przyniosło. Wszystko w myśl zasady — testuj, ucz się, zrób to lepiej, a później skaluj, gdy odnosisz sukcesy.

Dobrze przygotowane obliczanie CLTV pomoże Ci:

  • ograniczyć koszty i straty medialne;
  • zwiększyć efektywność finansową działań reklamowych;
  • pogrupować klientów bazując na wartości sprzedaży w czasie na klienta;
  • ulokować środki w działaniach up i cross-sellingowych.

Przy obliczaniu CLTV możesz dojść do wniosku, że Twój produkt w obecnej formie nie będzie miał siły przebicia, aby skutecznie konkurować w cyfrowym świecie. I jest to dobra wiadomość, bo już w tym momencie możesz zacząć wprowadzać w nim zmiany, jeszcze przed startem migracji do digitalu.

Autorzy wpisu: Piotr Rocławski, CEO i Łukasz Heine, CRO w Yetiz Interactive

5 trendów w digital marketingu, na które warto mieć oko w 2021 roku

15 lutego, 2021

Za nami bardzo specyficzny pod wieloma względami rok. Masowy wzrost liczby e-commerce’ów wpłynął na wiekszą konkurencję w sieci i przełożył się na większe wydatki na marketing. Sprawiło to, że oprócz standardowych i powszechnie stosowanych metod dotarcia do klienta, wiele marek postawiło na nowe sposoby reklamowania się w sieci. Przyjrzyjmy się trendom, które będą odgrywały w tym roku duże znaczenie w branży.

Spis treści

Komunikatory społecznościowe

Popularne aplikacje służące do komunikacji pomiędzy znajomymi to także narzędzie marketingowe o znacznym potencjale. Oprócz konwersacji, przesyłania emocji oraz załączników, komunikatory pozwalają na wyświetlanie swoim użytkownikom reklam.

Jakie ma to znaczenie z punktu widzenia marketera? Biorąc pod uwagę ilość aktywnych użytkowników poszczególnych komunikatorów, reklamowanie się w nich, ma ogromny potencjał dotarcia do obecnych i nowych grup docelowych. WhatsAppMessenger mają łącznie więcej użytkowników niż sam Facebook. Warto, aby marki były tam, gdzie ich klienci spędzają sporo czasu.

Komunikatory są także użyteczne w bezpośredniej komunikacji pomiędzy marką a klientem ze względu na personalizację, która przekłada się na pozytywne wrażenia użytkownika. Umożliwia to wyjście naprzeciw oczekiwaniom użytkowników, dla których chat w aplikacji jest jedną z najszybszych i najwygodniejszych metod interakcji z marką.

Influencer marketing

Ten typ marketingu jest formą marketingu szeptanego, z tym że tu mamy raczej do czynienia z wyraźnym i dobrze słyszalnym głosem, udzielonym przez osoby popularne w mediach społecznościowych. Mogą to być celebryci, ale częściej są to popularni InstagramerzyYouTuberzy, którzy trafili w konkretny segment, mają swoje grono obserwujących, do których mogą dotrzeć z przekazem promującym daną markę.

Między innymi dzięki właściwemu dla danej grupy odbiorców językowi, influencerzy są odbierani jako autentyczni. Przez to ich rekomendacje i opinie o produktach są dla użytkowników bardziej wiarygodne niż komunikaty wydawane bezpośrednio przez marki. Przekłada się to na podejmowane przez użytkowników decyzje zakupowe.

Social commerce

E-commerce rosnące jak na drożdżach oraz mające gigantyczne zasięgi social media są idealnym połączeniem do zwiększania sprzedaży. Ze względu na wspomnianą już wcześniej popularność mediów społecznościowych i czas, jaki użytkownicy w nich spędzają, marki wykorzystują te platformy do przeprowadzania transakcji zakupowych.

Wraz z rozwojem social commerce, coraz więcej marek i sklepów będzie umożliwiało dokonania zakupu, bez opuszczania aplikacji społecznościowej. Potencjał tego rozwiązania jest ogromny, ze względu na oszczędność czasu oraz wygodę dla użytkownika.

Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o social commerce, zajrzyj do osobnych artykułów, które poświęciliśmy tej tematyce.
Znajdziesz je bezpośrednio tu: Social commerce — rynek rosnący w siłę , Jak od strony technicznej działa social commerce? .

Visual search

Wyszukiwanie przy użyciu obrazu stale się rozwija i możemy już znaleźć na rynku narzędzia, które to umożliwiają na szerszą skalę. Trend ten będzie rósł w obecnym roku i z pewnością zaobserwujemy nowe rozwiązania. Póki co, spójrzmy na obecne możliwości.

Pinterest Lens — narzędzie, które zamienia aparat telefonu w wyszukiwarkę. Wystarczy zrobić zdjęcie przedmiotu, a odpowiedni algorytm pomoże w znalezieniu miejsc, gdzie można go kupić online oraz pokaże inne powiązane produkty lub zdjęcia.

Google Lens — jeszcze bardziej rozbudowane narzędzie do wyszukiwania wizualnego, które działa na zasadzie rzeczywistości rozszerzonej. Pozwala na m.in. zapisywanie w kontaktach numeru telefonu ze zdjęcia wizytówki, poznawanie składu produktu na podstawie zdjęcia kodu kreskowego, czy poznać historię i godziny otwarcia danego miejsca na podstawie zdjęcie budynku.

Bing Visual Search — wyszukiwarka o stosunkowo niedużej popularności w porównaniu do giganta z Mountain View, posiada własne narzędzie do wyszukiwania przy pomocy obrazu. Co ciekawe, pozwala ono na wyszukiwanie informacji na temat konkretnego obiektu na danym obrazie — np. używając zdjęcia wnętrza mieszkania możemy bardzo precyzyjnie zawęzić wyszukiwanie wyłącznie do konkretnego fotela.

Video marketing

Jest to jeden z najpopularniejszych trendów w marketingu ostatnich kilku lat i prawdopodobnie pozostanie nim na kolejnych kilka. Wideo jest bardzo efektywną formą komunikacji z odbiorcą, jest chętnie konsumowane i dzięki niemu użytkownicy wchodzą w interakcję z marką częściej niż w przypadku pozostałych nośników. Nie mówimy tu wyłącznie o reklamach, ale także o materiałach wizerunkowych oraz informacyjnych.

Krótkie formy wideo także jeden z najskuteczniejszych sposobów na budowanie świadomości marki oraz docieranie z informacją o nowym produkcie. I co najciekawsze, wideo nie ogranicza się przecież wyłącznie do YouTuba, czy Facebooka. To także stories na instagramie, cały Tik Tok oraz mnóstwo relacji live na różnych platformach.

Ta forma pozwala zarówno na przygotowanie ciekawej kampanii produktowej, Q&A na żywo, jak również prowadzenie sprzedaży podczas streamingu na żywo. Możliwości są niemal niezliczone. A wideo umieszczone na stronie danej marki, przekłada się także na jej pozycję w wynikach wyszukiwania.