Personalizacja
Wygrają Ci, którzy najlepiej dopasują swoją propozycję do potrzeb odbiorców. Dotyczy to zarówno samego produktu, jak i wiążącego się z nim marketingu. W związku z tym, to właśnie marketing one2one i personalizacja komunikacji staną się nie tyle opcją, co koniecznością.
W najbliższym czasie czeka nas zalew informacji niespersonalizowanej, która w założeniu skalą ma kompensować braki w jakości. Trudno będzie w tym „wyścigu na ilość” wygrać z największymi podmiotami. Silne i duże marki będą mieć przestrzeń do tego, aby stać się jeszcze silniejszymi i większymi. Dlatego, dla wszystkich innych, kluczowym elementem jest precyzja komunikacji, a elementy Account Based Marketingu coraz śmielej będą wchodzić do arsenału taktyk dla branż B2C (dla świata B2B staną się wręcz elementem obowiązkowym). Jeszcze bardziej będzie liczyć się jakość komunikatów, a retencja czy churn rate będą na ustach wszystkich.
Siła danych
Do personalizacji potrzebne są dane o naszych potencjalnych i obecnych klientach, a o te dane będzie w 2023 roku coraz trudniej. Nadchodzący koniec 3rd party data, jakkolwiek już kilka razy odraczany, w końcu dojdzie do skutku.
Także powszechne wdrożenie dyrektyw, takich jak GDRP znacznie ograniczy ilość anonimowych danych pozyskiwanych od użytkowników. Biznes musi więc znaleźć sposoby na to, aby ich (potencjalni) klienci chcieli się dzielić wiedzą o sobie oraz pozwolili na łączenie danych z różnych źródeł w jeden spójny obraz. Jednym z rozwiązań jest na pewno „płacenie” za dane (np. dość powszechne kupony rabatowe za zapisanie się do newslettera).
Agregowanie danych o własnych klientach staje się kluczowe. Im mniej sami będziemy o nich wiedzieć, tym bardziej będziemy „skazani” na ofertę wielkich graczy, takich jak Facebook, Google czy Amazon, a w Polsce WP, Onet czy Allegro, którzy we własnych ekosystemach zbierają tyle informacji o użytkownikach, że pozwalają na bardzo precyzyjne targetowanie.
Notabene wieszczenie schyłku Facebooka można uznać za przedwczesne. Ilość zgromadzonych danych oraz umiejętność szybkiej „adaptacji” rozwiązań znanych z innych platform sprawia, że Facebook jeszcze długo będzie jednym z rozdających karty. W najbliższym roku jego pozycja, tak jak i innych dużych graczy, tylko się umocni.
Relacje
Rozwiązaniem komplementarnym dla spersonalizowanej komunikacji marketingowej jest emanacja relacji międzyludzkich w markę, czyli szeroko rozumiany influence marketing. Rekomendacje i oceny osób, które są dla nas ważne (zarówno z najbliższego otoczenia jak i „z internetu”), jeszcze bardziej zyskają na znaczeniu.
Wykorzystanie AI
W 2023 roku swoją obecność silnie zaznaczy disruptor, który długoterminowo może przewrócić rynek do góry nogami. Jest nim OpenAI, w tym ich dziecko ChatGPT. Trudno jest obecnie przewidzieć jego wszelkie zastosowania. Zasilony odpowiednimi danymi może nawet zrewolucjonizować rynek wyszukiwarek, bo będzie w stanie zwracać tak dobre wyniki, jak Google. Microsoft jest tego świadom, inwestując miliardy dolarów w tę technologię i już ogłaszając jej adaptację we własnej wyszukiwarce Bing.
Wygląda na to, że każdy, kto będzie dysponować odpowiednim setem danych uczących AI, będzie w stanie w oparciu o tę technologię przygotować własne rozwiązanie.
Podobnie rzecz ma się z platformami takimi jak TikTok, których kluczową przewagą był zawsze algorytm rekomendacji. Powszechnie dostępne rozwiązania AI pozwolą nowym graczom osiągnąć podobną jakość sugerowanego contentu.
A to tylko dwa przykłady zastosowania AI z zapewne wielokrotnie dłuższej listy.
Myślę więc, że czeka nas nowy rodzaj SEO, a raczej AIO (Artificial Intelligence Optimization) – optymalizacji contentu pod kątem zasilania AI.
Jak przygotować się na nowe?
Rok 2023 nie będzie jeszcze momentem radykalnych zmian, lecz będzie ich forpocztą. Recesja sprawi, że do osiągnięcia tego samego efektu trzeba będzie starać się bardziej, być bardziej wyrafinowanym w działaniach i bardziej innowacyjnym. Zyskają early adopterzy! Szybkie dostosowanie znacząco zwiększa szanse na przetrwanie.
O czym więc warto pamiętać:
- daleko idąca personalizacja (zob. tu: Retencja w e-commerce sposobem na przetrwanie kryzysu i tu: Wykorzystanie narzędzi Marketing Automation w podejściu ABM (Account Based Marketing))
- minimalizowanie ryzyka związanego z końcem 3rd party data i wdrożeniem zaleceń GDPR, czyli m.in. tworzenie własnej bazy danych i agregowanie wiedzy o klientach w celu wykorzystania jej do tworzenia unikalnej komunikacji
- budowanie relacji, czyli szeroko rozumiany influence marketing, który nie ogranicza się bynajmniej do współpracy ze znanymi influencerami czy celebrytami (coraz mniej użytkowników ufa takim rekomendacjom)