Zmiany w algorytmie Facebooka. Co nas czeka?

16 stycznia, 2018

Kilka dni temu zespół Facebooka zapowiedział kolejne zmiany w swoim algorytmie. Tym razem modyfikacje są naprawdę poważne, bowiem priorytetem w feedzie użytkowników będą posty od ich znajomych, a liczba treści z obserwowanych przez nich stron będzie jeszcze bardziej ograniczana. Facebook zapowiada, że jeśli publikujemy wartościowy content, nie mamy się czego bać. Patrząc jednak na dotychczasowe poczynania portalu, można się spodziewać, że i tak mizerne ostatnio zasięgi organiczne zmaleją praktycznie do zera.

Spis treści

Kto powinien bać się najbardziej?

Zapowiadane zmiany dotkną przede wszystkim następujące typy postów:

  • posty, które wymuszają głosy za pomocą reakcji
  • posty, które wymuszają oznaczanie znajomych (typu „oznacz Tomka, niech zje całą pizzę”)
  • posty , które wymuszają udostępnienia (udostępnij, jeśli się z tym zgadzasz)
  • posty, które wymuszają komentarze (zwykle w konkursach)
źródło: newsroom.fb.com

Skąd takie zmiany i co mogą przynieść?

Jak zostało zapowiedziane, zmiany nie oszczędzą nikogo – odczują je zarówno duzi, jak i mali gracze. Należy przypuszczać, że nowy sposób wyświetlania aktualności ma na celu nie tylko dobro użytkowników Facebooka, ale także nakłonienie reklamodawców  do wyłożenia na stół większych pieniędzy. W efekcie (jak to zwykle bywa) najbardziej ucierpią małe biznesy.

Patrząc oczami użytkownika, a nie Social Media Ninja, od pewnego czasu mój facebookowy feed jawił mi się jako śmietnik, pełen wyżej wspomianych „Tomków, którzy mają zjeść pizzę”. Dlatego też patrząc z tej perspektywy, zmiany w algorytmie powinny przynieść ulgę wszystkim użytkownikom. Takie działania wymuszą też większą kreatywność w prowadzeniu fanpage’a – trzeba będzie się mocno nagimnastykować, by wycisnąć cokolwiek z zasięgu organicznego (o ile będzie to jeszcze możliwe). Ponadto, trzeba będzie się także przyzwyczaić do płatnego promowania treści- dlatego też niektórzy będą prawdopodobnie szukać nowego kanału dotarcia do swoich odbiorców.

Co mogę zrobić jako użytkownik?

Na koniec przygotowałam bonus dla tych, którzy nie wiedzą jak poradzić sobie ze zmianami z perspektywy użytkownika. Z mojej strony polecam przede wszystkim dwa działania:

  • zablokowanie treści od niektórych znajomych.  Każdy z nas ma znajomych, których posty niekoniecznie go interesują. Niezależnie od tego, czy są to czyjeś wakacje życia/ dziecko/ nowy pies możemy zablokować (lub czasowo wyciszyć) wyświetlanie postów każdego użytkownika bez powiadamiania go o tym fakcie.
  • ustawienie wyświetlania aktualności od danego fanpage’a- każdy z nas obserwuje też strony, które go z różnych powodów interesują. Jeśli chcecie więc dalej widzieć wszystkie aktualności swoich ulubieńców, wystarczy wejść na daną stronę na Facebooku i zaznaczyć opcję „wyświetlaj najpierw”.

Niezależnie od tego, czy zmiany na Facebooku podobają się nam, czy też nie, nie mamy nic do powiedzenia.  W końcu portal to własność prywatna, a my jesteśmy tylko graczami w grze, której zasady musimy akceptować.

Czym zaskoczył nas Facebook w sierpniu?

23 sierpnia, 2017

Facebook nie zwalnia tempa. Praktycznie w każdym tygodniu dowiadujemy się o kolejnych nowościach, które mają poprawić komfort użytkowania portalu lub przynosić lepsze efekty reklamodawcom. Tylko w ciągu ostatnich kilku tygodni zapowiedziano kilka mniej lub bardziej rewolucyjnych zmian, które mogą znacząco wpłynąć na działanie najpopularniejszego medium społecznościowego na świecie.

Spis treści

Watch

Najpoważniejsza i największa zmiana, która ma nadejść już wkrótce. Wygląda na to, że Mark Zuckerberg ma w planach stworzenie swojego własnego Youtube’a. W pierwszej połowie sierpnia ogłoszono wprowadzenie platformy Watch, która ma zawierać treści dostępne wyłącznie na Facebooku. Mają być to zarówno krótkie filmiki znikające po 24h, jak i rozbudowane produkcje takie jak seriale, czy pełne programy. Watch zostanie na razie testowo udostępniony dla wybranej grupy w USA. Nie wiadomo czy i  kiedy usługa zacznie być dostępna w Polsce.

Nowe rodzaje targetowania

O tym, że Instagram jest rosnącą potęgą nie trzeba już przekonywać (prawie) nikogo. Tylko w sierpniu ogłoszono, że Instagram Stories mają już 250 milionów użytkowników i przebijają pod tym względem swojego największego konkurenta- Snapchata.  Zuckerberg nie zwalnia tempa- całkiem niedawno pojawiła się nowa możliwość targetowania reklam na Facebooku na podstawie zaangażowania na Instagramie. Jeśli więc działacie na obu kanałach macie do wykorzystania nową szansę, która pozwoli zwiększyć Wam efektywność kampanii.

Kolejnym ciekawym rozwiązaniem wydaje się być targetowanie na podstawie odwiedzin sklepu stacjonarnego. Dane o użytkownikach miałyby być zbierane na podstawie usług lokalizacyjnych, które proponują najbliższe punkty wifi. Umożliwiłoby to tym samym wyświetlanie reklam osobom, które były zainteresowane produktami w świecie offline. Trzeba jednak dodać, że Facebook nie potwierdził oficjalnie wprowadzenia ego typu targetowania, a data jego ewentualnego wprowadzenia nie jest jeszcze znana.

źrodło: socialmediatoday.com