5 trendów w digital marketingu, na które warto mieć oko w 2021 roku

15 lutego, 2021

Za nami bardzo specyficzny pod wieloma względami rok. Masowy wzrost liczby e-commerce’ów wpłynął na wiekszą konkurencję w sieci i przełożył się na większe wydatki na marketing. Sprawiło to, że oprócz standardowych i powszechnie stosowanych metod dotarcia do klienta, wiele marek postawiło na nowe sposoby reklamowania się w sieci. Przyjrzyjmy się trendom, które będą odgrywały w tym roku duże znaczenie w branży.

Spis treści

Komunikatory społecznościowe

Popularne aplikacje służące do komunikacji pomiędzy znajomymi to także narzędzie marketingowe o znacznym potencjale. Oprócz konwersacji, przesyłania emocji oraz załączników, komunikatory pozwalają na wyświetlanie swoim użytkownikom reklam.

Jakie ma to znaczenie z punktu widzenia marketera? Biorąc pod uwagę ilość aktywnych użytkowników poszczególnych komunikatorów, reklamowanie się w nich, ma ogromny potencjał dotarcia do obecnych i nowych grup docelowych. WhatsAppMessenger mają łącznie więcej użytkowników niż sam Facebook. Warto, aby marki były tam, gdzie ich klienci spędzają sporo czasu.

Komunikatory są także użyteczne w bezpośredniej komunikacji pomiędzy marką a klientem ze względu na personalizację, która przekłada się na pozytywne wrażenia użytkownika. Umożliwia to wyjście naprzeciw oczekiwaniom użytkowników, dla których chat w aplikacji jest jedną z najszybszych i najwygodniejszych metod interakcji z marką.

Influencer marketing

Ten typ marketingu jest formą marketingu szeptanego, z tym że tu mamy raczej do czynienia z wyraźnym i dobrze słyszalnym głosem, udzielonym przez osoby popularne w mediach społecznościowych. Mogą to być celebryci, ale częściej są to popularni InstagramerzyYouTuberzy, którzy trafili w konkretny segment, mają swoje grono obserwujących, do których mogą dotrzeć z przekazem promującym daną markę.

Między innymi dzięki właściwemu dla danej grupy odbiorców językowi, influencerzy są odbierani jako autentyczni. Przez to ich rekomendacje i opinie o produktach są dla użytkowników bardziej wiarygodne niż komunikaty wydawane bezpośrednio przez marki. Przekłada się to na podejmowane przez użytkowników decyzje zakupowe.

Social commerce

E-commerce rosnące jak na drożdżach oraz mające gigantyczne zasięgi social media są idealnym połączeniem do zwiększania sprzedaży. Ze względu na wspomnianą już wcześniej popularność mediów społecznościowych i czas, jaki użytkownicy w nich spędzają, marki wykorzystują te platformy do przeprowadzania transakcji zakupowych.

Wraz z rozwojem social commerce, coraz więcej marek i sklepów będzie umożliwiało dokonania zakupu, bez opuszczania aplikacji społecznościowej. Potencjał tego rozwiązania jest ogromny, ze względu na oszczędność czasu oraz wygodę dla użytkownika.

Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o social commerce, zajrzyj do osobnych artykułów, które poświęciliśmy tej tematyce.
Znajdziesz je bezpośrednio tu: Social commerce — rynek rosnący w siłę , Jak od strony technicznej działa social commerce? .

Visual search

Wyszukiwanie przy użyciu obrazu stale się rozwija i możemy już znaleźć na rynku narzędzia, które to umożliwiają na szerszą skalę. Trend ten będzie rósł w obecnym roku i z pewnością zaobserwujemy nowe rozwiązania. Póki co, spójrzmy na obecne możliwości.

Pinterest Lens — narzędzie, które zamienia aparat telefonu w wyszukiwarkę. Wystarczy zrobić zdjęcie przedmiotu, a odpowiedni algorytm pomoże w znalezieniu miejsc, gdzie można go kupić online oraz pokaże inne powiązane produkty lub zdjęcia.

Google Lens — jeszcze bardziej rozbudowane narzędzie do wyszukiwania wizualnego, które działa na zasadzie rzeczywistości rozszerzonej. Pozwala na m.in. zapisywanie w kontaktach numeru telefonu ze zdjęcia wizytówki, poznawanie składu produktu na podstawie zdjęcia kodu kreskowego, czy poznać historię i godziny otwarcia danego miejsca na podstawie zdjęcie budynku.

Bing Visual Search — wyszukiwarka o stosunkowo niedużej popularności w porównaniu do giganta z Mountain View, posiada własne narzędzie do wyszukiwania przy pomocy obrazu. Co ciekawe, pozwala ono na wyszukiwanie informacji na temat konkretnego obiektu na danym obrazie — np. używając zdjęcia wnętrza mieszkania możemy bardzo precyzyjnie zawęzić wyszukiwanie wyłącznie do konkretnego fotela.

Video marketing

Jest to jeden z najpopularniejszych trendów w marketingu ostatnich kilku lat i prawdopodobnie pozostanie nim na kolejnych kilka. Wideo jest bardzo efektywną formą komunikacji z odbiorcą, jest chętnie konsumowane i dzięki niemu użytkownicy wchodzą w interakcję z marką częściej niż w przypadku pozostałych nośników. Nie mówimy tu wyłącznie o reklamach, ale także o materiałach wizerunkowych oraz informacyjnych.

Krótkie formy wideo także jeden z najskuteczniejszych sposobów na budowanie świadomości marki oraz docieranie z informacją o nowym produkcie. I co najciekawsze, wideo nie ogranicza się przecież wyłącznie do YouTuba, czy Facebooka. To także stories na instagramie, cały Tik Tok oraz mnóstwo relacji live na różnych platformach.

Ta forma pozwala zarówno na przygotowanie ciekawej kampanii produktowej, Q&A na żywo, jak również prowadzenie sprzedaży podczas streamingu na żywo. Możliwości są niemal niezliczone. A wideo umieszczone na stronie danej marki, przekłada się także na jej pozycję w wynikach wyszukiwania.

Czy mamy coś ważnego do powiedzenia?

12 lipca, 2016

Już w 2010r. Eric Schmidt (jeden z założycieli Google) ocenił, że co 2 dni ludzkość produkuje tyle informacji ile wytworzyła łącznie do 2003r. Od tego momentu minęło 6 lat. Zapewne dzisiaj wskaźnik ten wzrósł jeszcze bardziej.

Spis treści

Jak nigdy wcześniej każdy z nas ma możliwość publikowania w ogólnie dostępnym medium (np. w mediach społecznościowych) o czym chce i kiedy tylko ma na to ochotę. Zewsząd zalewa nas informacja. Jest jej tyle, że przyswajamy tylko niewielką jej część. Niemal automatycznie odfiltrowujemy wszystko to, co uznamy za mało istotne w danym momencie.

Powyższe stało się jedną z podstaw content marketingu. Klienci nie chcą otrzymywać prostej papki sprzedażowej (a na pewno nie jedynie). Oczekują wartości dodanej – opinii, wiedzy, pewnego rodzaju doświadczenia. Czegoś, co pokaże, że ten właśnie tekst wart jest nie tylko przeczytania, ale również zatrzymania w głowie na dłużej.

Jednak te reguły stosują się również do bardziej tradycyjnych form komunikacji. Ilość niemal nigdy nie przekłada się na jakość, a regularność na merytoryczność.

Przykłady można mnożyć:

  • cykliczne newslettery o niczym,
  • kampanie display (bannery w sieci) zwłaszcza w remarketingu bez ustawionego cappingu (limitów wyświetleń dla jednego użytkownika)
  • czy publikowanie w social media 10 postów dziennie.

Wszystkie te elementy powodują włączanie mechanizmów obronnych. Nie czytamy takich newsletterów, ignorujemy bannery (i/lub włączamy Adblock), lekceważymy nowe posty na FB (nawet jeśli są promowane).

Dlatego też niezwykle ważne jest:

  • kiedy publikujemy, aby nasz komunikat nie utonął w morzu innych,
  • czy skala komunikacji jest adekwatna do komunikatu,
  • czy mamy coś ważnego do przekazania?

Jeśli odpowiedź na ostatnie pytanie jest twierdząca, połowę sukcesu mamy już za sobą. Teraz więc zadecydujmy kiedy publikujemy. I to już wcale nie jest takie oczywiste. Czasem bowiem paradoksalnie wpisy ‘nocne’ mają o wiele lepszy odbiór, niż dzienne, które albo giną w morzu innych, albo z uwagi na zajętych pracą odbiorców nie trafiają do nich w ogóle. Jak przy każdej więc akcji najważniejsze jest znać swojego odbiorcę, to pomoże nam określić z jak największym prawdopodobieństwem, kiedy najlepiej informację przekazać. Skala komunikacji powinna również być dostosowana do tego, co mówimy. Nie wrzucajmy dużych pieniędzy w kampanie, kiedy nie jest to konieczne, często bowiem mniejszy zasięg, ale lepiej sprofilowany przyniesie nam lepsze efekty i pozwoli przesunąć środki na czas, kiedy będziemy komunikować coś większego.

Jeśli odpowiedź na ostatnie pytanie brzmi NIE … no cóż, wówczas sprawmy, żeby chociaż było to coś oryginalnego 😉