Lojalność klientów w e-commerce. Jak wykorzystać dane i personalizację do zwiększenia retencji?

21 czerwca, 2023

Nieograniczony dostęp do produktów i usług oraz wszechobecna możliwość zakupu w dowolnym momencie (anywhere commerce, a-commerce) powoduje, że na rynku utrzymują się tylko ci gracze, którzy potrafią dostosować się do zmieniających się realiów. Z roku na rok obserwujemy wzrost liczby e-commerce’ów, widzimy też, jak wiele z nich znika. W świecie pełnym konkurencji i szybkich zmian, powracalność klientów oraz budowanie lojalności stają się kluczowymi elementami sukcesu.

Spis treści

Dlaczego lojalność jest tak ważna i jakie strategie i praktyki pomogą w zbudowaniu silnej bazy powracających klientów?

Powracalność klientów – dlaczego jest tak istotna?

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś/aś, zacznij od sprawdzenia współczynnika retencji klienta (CRR – Customer Retention Rate). W ten sposób zmierzysz zdolność do zatrzymania go na dłużej niż jeden zakup. Możesz odnieść się do średnich wskaźników dla danych branż i zaplanować działania optymalizacyjne.

Wysoki wskaźnik powracalności klientów wpływa na:

Zwiększenie wartości życiowej klienta

Wartość życiowa klienta (LTV) to prognozowane przychody, które firma może uzyskać od pojedynczego użytkownika w ciągu jego „życia” jako klienta. Kiedy klienci wracają, ich LTV rośnie, co prowadzi do większych zysków dla firmy.

Redukcja kosztów pozyskiwania klientów

Koszt pozyskania klienta (CAC) to wydatki poniesione na zdobycie nowego klienta, takie jak reklama, promocje czy wynagrodzenie pracowników. Kiedy klienci wracają, CAC maleje, co oznacza niższe koszty dla firmy. Zatem, im więcej klientów powraca, tym niższy jest CAC.

Klienci polecający

Zadowoleni klienci, którzy doświadczyli pozytywnych interakcji z marką, są bardziej skłonni polecać ją innym. Dzięki temu zyskujesz nowych klientów praktycznie za  darmo, co prowadzi do zwiększenia sprzedaży.

Strategie budowania lojalności klientów

Aby konsument stał się lojalny, proces zakupowy oraz jego późniejsza realizacja powinny przebiegać bezproblemowo. Jednak pozytywny kontakt z marką na tych etapach jest zaledwie podstawą do budowania lojalności. Kluczowe jest budowanie dobrego customer experience, pozytywnych skojarzeń i przywiązania do brandu.

Personalizacja zakupów

Tworzenie spersonalizowanych doświadczeń zakupowych dla klientów sprawia, że czują się ważni i docenieni. Można to osiągnąć poprzez rekomendacje produktów, oferty specjalne dostosowane do preferencji klienta czy spersonalizowane wiadomości. Idealnie sprawdzą się tu narzędzia do marketing automation.

Programy lojalnościowe

Programy lojalnościowe, takie jak systemy punktowe, karty rabatowe czy kluby, motywują klientów do ponownych zakupów i dłuższego korzystania z usług marki. Ważne jest, aby były atrakcyjne i łatwe do zrozumienia!

Dlaczego warto inwestować w programy lojalnościowe?

  1. Programy lojalnościowe zachęcają klientów do ponownego korzystania z usług lub produktów danej firmy, co prowadzi do zwiększenia ich lojalności.
  2. Dzięki programom lojalnościowym klienci są skłonni do większych i częstszych zakupów, co zwiększa dochody firmy.
  3. Atrakcyjne programy lojalnościowe mogą przyciągnąć nowych klientów, zwiększając tym samym bazę odbiorców.
  4. Dobrze opracowane programy pomagają utrzymać klientów, zmniejszając prawdopodobieństwo przejścia do konkurencji.
  5. Firmy mogą zbierać dane na temat zakupów i preferencji klientów – to prawdziwa kopalnia wiedzy! Takie dane pozwalają na lepsze dostosowanie oferty i personalizację komunikacji, co przekłada się na wyższą konwersję.
  6. Programy lojalnościowe mogą wspierać inne działania promocyjne, np. wprowadzanie nowych produktów, oferty specjalne czy promocje.
  7. Utrzymanie klientów (m.in. za pomocą programów lojalnościowych), jest często tańsze niż pozyskanie nowych. (zobacz: Retencja w e-commerce sposobem na przetrwanie kryzysu)
Przykład: Zbudowaliśmy program lojalnościowy dla naszego klienta z branży beauty. Średnia wartość koszyka dla pojedynczych zakupów wynosi 40 zł, a u klientów biorących udział w programie lojalnościowym średni koszyk to aż 74 zł!

Regularne promocje i oferty specjalne

Gratyfikacja lojalności to jedna z najlepszych taktyk, dzięki której stali klienci czują się docenieni! Pierwsze, co przychodzi do głowy, to granie ceną, ale możliwości nagradzania lojalnych klientów jest znacznie więcej:

  • oferty dostępne wcześniej,
  • dostęp do nowych funkcjonalności/rozwiązań,
  • nagradzanie próbkami, nowościami,
  • lepsze wersje za lojalność,
  • wybór gratisów do zamówienia,
  • produkty lub usługi komplementarne.

Jeśli oferujesz rabaty, przygotuj strukturę rabatową, która określa za co i komu je przyznajesz. Rabat sprawdzi się np. w sytuacji, gdy:

  • gdy chcesz skłonić klienta do przedłużenia zamówienia,
  • chcesz, żeby robił zakupy za określoną kwotę lub w określonym terminie,
  • istnieje potrzeba zrekompensowania klientowi niedogodności, której doświadczył,
  • wprowadzasz nowy produkt/usługę i chcesz skłonić go do przetestowania.
Pro tip: ważne jest, aby oferować różnorodne promocje i oferty, które będą atrakcyjne dla różnych grup klientów. Wykorzystaj dane o swoich klientach i zaoferuj produkty lub zniżki, które kupują regularnie lub takie, którymi mogliby być realnie zainteresowani.

Wskazówki dotyczące komunikacji z klientami

W budowaniu lojalności pomogą ci trzy obszary:

Media społecznościowe

Media społecznościowe to doskonałe narzędzie do budowania lojalności klientów. Regularne publikowanie wartościowych treści, angażowanie się w dyskusje z klientami i szybkie reagowanie na ich potrzeby może prowadzić do większego zaangażowania, a w konsekwencji także powracalności klientów.

E-mail marketing

Wysyłanie spersonalizowanych newsletterów z informacjami o nowych produktach, promocjach czy wydarzeniach może zachęcić klientów do ponownych zakupów. Ważne jest, aby dbać o wartość wysyłanych treści oraz nie przesadzać z ilością e-maili, żeby nie przytłoczyć klientów.

Badanie klientów

Sprawdź od czasu do czasu, co myślą o brandzie klienci. Zapytaj ich, co im się podoba, dlaczego wracają, albo co ich denerwuje. Ty zyskasz wiedzę, a oni poczucie, że marka liczy się z ich zdaniem.

Analiza danych i śledzenie efektów

Monitorowanie danych klientów, takich jak historia zakupów, zachowania na stronie czy interakcje z marką, pozwala na lepsze zrozumienie potrzeb i preferencji klientów. Analiza tych danych może pomóc w identyfikacji obszarów, które można poprawić, oraz w opracowywaniu skutecznych strategii lojalnościowych.

Przykład: u klienta z branży beauty zastosowaliśmy standardowy remarketing do 14 dni oraz w przedziale 30-60 dni po zaangażowanej wizycie na stronie. Analiza danych wskazała jednak, że klienci wracają średnio po około 60 dniach. Dodaliśmy więc nową kampanię remarketingową, na klientów pomiędzy 40 a 80 dniem zakupu, co zwiększyło przychody wygenerowane w tej kampanii o 84%

Key takeaways

  1. Powracalność klientów i budowanie lojalności są kluczowe dla sukcesu w świecie e-commerce.
  2. Warto obliczyć współczynnik retencji klienta (CRR – Customer Retention Rate) oraz sukcesywnie go obserwować, żeby widzieć zmiany w powracalności klientów.
  3. Właściwe strategie, takie jak personalizacja zakupów, programy lojalnościowe, wysoka jakość obsługi klienta, nagradzanie lojalności oraz efektywna komunikacja, mogą znacząco wpłynąć na zadowolenie klientów i ich chęć do ponownego skorzystania z usług firmy.
  4. Monitorowanie i analiza danych klientów pozwala na ciągłe doskonalenie strategii i dostosowywanie oferty do zmieniających się potrzeb klientów.

Twój e-commerce nie sprzedaje? Przeanalizuj CRO!

19 czerwca, 2023

Użytkownicy nie kupują? Nie wypełniają formularza, nie subskrybują Twojego newslettera, a może nie czytają bloga? Sprawdź CRO! Conversion Rate Optimization to proces optymalizacji strony internetowej w celu zwiększenia liczby konwersji. Sprawdź, jak to zrobić!

Spis treści

Czym jest CRO?

Conversion Rate Optimization (CRO) to proces optymalizacji strony internetowej w celu zwiększenia liczby konwersji. Konwersja może oznaczać różne działania, takie jak zakup produktu, wypełnienie formularza kontaktowego, subskrypcja newslettera czy też przeczytanie większej ilości artykułów na stronie. Warto mierzyć każdą konwersję i dla każdej z nich mieć przypisaną wartość, aby wiedzieć, na jakiej głębokości lejka sprzedażowego jest konsument, i jaki następny ruch musisz wykonać, aby poprowadzić go dalej w tej ścieżce.

CRO obejmuje wiele obszarów, które należy dokładnie przeanalizować, wyciągnąć wnioski, zaproponować rozwiązania, przetestować je i zoptymalizować, aby zwiększyć liczbę tych ostatecznych konwersji… na sprzedaż.

Chcesz dowiedzieć się, jak zoptymalizować serwis, landing, platformę, komunikaty wewnętrzne, aby ruch, na który wydajesz majątek, mógł z łatwością skonwertować? Bo nawet najbardziej kaloryczny i zgrzany na twój produkt użytkownik nie skonwertuje, jeżeli serwis mu na to nie pozwoli albo będzie mu w tym przeszkadzał.

CRO – krok po kroku, czyli co warto sprawdzić?

CRO może być Twoim drogowskazem – obejmuje wiele obszarów, których analiza i optymalizacja pomoże zwiększyć liczbę konwersji. Poniżej przedstawiam główne kroki, które powinny zostać wykonane w procesie optymalizacji strony internetowej.

  1. Audyt wdrożenia narzędzi analitycznych oraz ich konfiguracji. Zanim zaczniemy wnioskować na danych, należy sprawdzić, czy są one zgodne z rzeczywistością. Jest na to kilka metod. Najbezpieczniejszą jest postawienie zadań przed grupą testerów, przejście najczęściej realizowanych ścieżek przez użytkowników i porównanie danych z GA z tymi, które zakładało zadanie. Dobrym sposobem jest również porównywanie danych historycznych z np.: Analyticsa z danymi z ERPa, systemu fiskalnego lub CMSa. Sprawdzimy w ten sposób, czy dane sprzedażowe dobrze odkładają się w GA. Ostatecznością jest przeglądanie logów serwera.
  2. Analiza danych – drugim krokiem jest analiza danych zachowania użytkowników na naszej stronie internetowej. W tym celu możesz skorzystać z narzędzi takich jak Google Analytics 4, Metrilo czy HotJar (każde z nich ma inną charakterystykę i należy dobierać je pod cele), które pozwalają na zbieranie informacji na temat liczby odwiedzin, czasu spędzonego na stronie czy też liczby konwersji. Na podstawie zebranych danych możesz zidentyfikować słabe punkty strony, które należy zoptymalizować. Ważne, aby analizę prowadzić regularnie, obserwując zmiany współczynników w czasie.
  3. Analiza konkurencji – lubię 🙂 Testowanie działań konkurencji, przechodzenie przez ich ścieżki daje ogrom wiedzy o tym, jak prowadzą swój biznes. Biblioteka reklam Facebook lub Nowa funkcja Google – Centrum reklamy, pozwalają przeanalizować działania konkurencji, aby poznać ich mocne i słabe strony. Dzięki temu zyskasz cenne wskazówki dotyczące sposobu prezentacji produktów czy usług oraz sposobów dotarcia do klientów.
  4. Planowanie i strategia – po zebraniu danych i analizie konkurencji, należy opracować plan działań i poddać strategię komunikacji ewaluacji. Każda z prowadzonych zmian powinna mieć swoje metryki sukcesu określone w czasie, aby móc ocenić czy zaproponowane rozwiązanie jest bardziej efektywne niż poprzednie.
  5. Testowanie – zasadnym krokiem jest przeprowadzenie testów A/B, które pozwalają na porównanie dwóch różnych wariantów strony, jeżeli nie jesteśmy pewni, które z zaproponowanych optymalizacji będzie miało wyższe parametry. Dzięki temu można sprawdzić, która wersja przyciąga większą liczbę konwersji. Testy A/B mogą dotyczyć różnych elementów serwisu i mogę zostać przeprowadzone tylko na ułamku całego ruchu.
  6. Web core vitals – serwis należy również optymalizować pod względem szybkości ładowania się oraz prezentacji treści na różnych urządzeniach. Np.: serwis może wykrywać gorsze parametry łącza użytkownika i serwować mu wtedy uproszczony obraz serwisu, aby jak najszybciej załadować kluczowe elementy. Jak podaje Google, każda sekunda zwłoki w ładowaniu się serwisu obniża szanse na konwersje nawet o 20%.
  7. Personalizacja – czym trafniej dopasujemy treści do unikalnych oczekiwań użytkownika, tym większa szansa na to, że on dokona zakupu. Wdrażanie obszarów serwisu dynamicznie dobierających content stanowi podnosi znacząco CR. Optymalizacja tych mechanizmów nie tylko przynosi wartość finansową, ale też olbrzymią wiedzę o tym czego oczekują od twojej platformy twoi klienci.
  8. Monitoring i analiza – każda zmiana powinna mieć określone parametry docelowe lub referencyjne. Monitorowanie parametrów po wdrożeniu powinno być nieodzownym elementem CRO. Zmiany powinny być odwracalne, aby w razie gorszych rezultatów móc szybko wrócić do stanu wyjściowego.

Gdzie szukać lepszego CR?

Oto kilka przykładów optymalizacji conversion rate popartych danymi statystycznymi:

  1. Szybkość ładowania strony – według badań przeprowadzonych przez Google, czas ładowania strony internetowej powinien wynosić mniej niż 3 sekundy. Im dłuższy czas ładowania, tym mniejsza szansa na zwiększenie konwersji. Sekunda opóźnienia w ładowaniu strony może prowadzić do obniżenia współczynnika konwersji o 7%.
  2. Przycisk CTA – zmiana tekstu na przycisku „Kup teraz” na „Dodaj do koszyka” może zwiększyć konwersje o 49%, jak wynika z badania przeprowadzonego przez ContentVerve.
  3. Długość formularza – według badań przeprowadzonych przez HubSpot, formularze kontaktowe z mniej niż 4 polami mają o 160% większą szansę na konwersję niż te z ponad 11 polami.
  4. Lokalizacja przycisku CTA – umieszczenie przycisku CTA na samej górze strony internetowej może zwiększyć konwersje o 68%, jak wynika z badania przeprowadzonego przez ContentVerve.
  5. Personalizacja treści – badania przeprowadzone przez Epsilon wykazały, że personalizacja treści może zwiększyć współczynnik konwersji nawet o 20%. Dostosowanie treści strony do indywidualnych potrzeb klientów, takich jak preferencje czy dotychczasowe zakupy, może pomóc w zwiększeniu liczby konwersji.
  6. Testy A/B – przeprowadzenie testów A/B, które pozwalają na porównanie dwóch różnych wariantów strony internetowej, może prowadzić do znaczącego zwiększenia liczby konwersji. Jak wykazały badania przeprowadzone przez ContentVerve, nawet o 49%.

Wszystkie te przykłady pokazują, jak ważne jest dokładne analizowanie danych i testowanie różnych wariantów strony internetowej, aby zoptymalizować ją pod kątem zwiększenia konwersji.

Key takeaway i komentarz specjalisty

  • CRO (Conversion Rate Optimization) to proces, którego wdrożenie pozwoli Ci osiągać więcej konwersji rozumianych jako różne działania na stronie internetowej, np. zakup produktu, wypełnienie formularza kontaktowego czy subskrypcja newslettera.
  • Optymalizacja strony internetowej obejmuje wiele obszarów, m.in. audyt wdrożenia narzędzi analitycznych a następnie wnikliwą analizę danych, analizę konkurencji, testy A/B, personalizację.
  • Przykładowymi zmianami, które możesz wprowadzić w ramach realizacji CRO, są: zmiana tekstu na przycisku CTA lub jego lokalizacja, zmniejszenie ilości pól w formularzu, personalizacja treści czy skrócenie czasu ładowania strony.
  • Obowiązkowym elementem CRO jest także monitorowanie parametrów każdej ze zmian po jej wprowadzeniu, aby móc ocenić, jak wdrożenie danego rozwiązania realnie wpłynęło na liczbę konwersji.

Wdrożenie serwisu internetowego realizującego cele biznesowe to dopiero początek. Biorąc pod uwagę to, jak dynamicznie zmienia się biznes, a szczególnie e-handel, nie wystarczy już wdrożyć nowego www i zapomnieć o nim na kilka lat. Idea anywhere commerce’u to niekończący się projekt, a standardy wyznaczają najwięksi, na podstawie dogłębnych analiz swojego ruchu na stronie. Statystycznie rzadko się mylą, warto więc korzystać z ich doświadczenia i mądrze naśladować. Od czego rozpocząć poszukiwania lepszego CR? Od analizy, najlepiej zewnętrznej, bo tylko ona gwarantuje świeże spojrzenie.

Jak zwiększyliśmy liczbę przekierowań z bloga firmowego na strony ofert o 40%? Case study Stena Line

14 czerwca, 2023

Czy prowadzenie bloga na stronie e-commerce’u może przyciągać nowych klientów, a w konsekwencji także sprzedawać? Odpowiedź brzmi: zdecydowanie tak! Sprawdź nasz case, w którym wykorzystaliśmy bloga do wzbudzenia zainteresowania ofertą marki Stena Line!

Spis treści

Od czego się zaczęło?

Stena Line to marka, której w województwie pomorskim nie trzeba nikomu przedstawiać. Zależało nam, aby dotrzeć z ofertą brandu szerzej, do potencjalnych klientów z całej Polski i zainspirować ich do podróży promami.

Naszym celem było zwiększenie liczby realnych czytelników bloga oraz przekierowanie ruchu na stronę z ofertą marki.

Co zrobiliśmy?

Zadbaliśmy o dwa pierwsze etapy lejka sprzedażowego. Rozpoczęliśmy działania od budowania świadomości marki (etap 1), a następnie zadbaliśmy o obecność na etapie rozważania oferty (etap 2).

Uproszczony lejek sprzedażowy. Materiały własne.

W praktyce:

  • Zbadaliśmy rynek i przeanalizowaliśmy działania podobnych firm na rynku
  • Zarekomendowaliśmy nowe podejście do conentu blogowego oraz zbudowaliśmy koncepcję wpisów tematycznych
  • Artykuły promowaliśmy w formie reklam natywnych, targetowanych według zainteresowań oraz geografii
  • Z pozyskanego ruchu utworzyliśmy dedykowane grupy remarketingowe
  • Osoby, które wykazały zainteresowanie treściami na blogu, otrzymywały oferty Stena Line dopasowane do ich preferencji.

Co osiągnęliśmy?

Ustalone na początku współpracy cele osiągnęliśmy, notując świetne wskaźniki kampanii. Dzięki naszym działaniom podwoiła się liczba czytelników bloga „Stenariusz Podróży”.

W efekcie prowadzonych działań 52% ruchu na blogu pochodziło z kampanii, a średni koszt klika wyniósł 56 groszy.

Czy pozyskany w kampanii ruch był wartościowy, a użytkownicy zaangażowani? Zdecydowanie! Aż 35% nowych czytelników bloga wykazało aktywność polegającą na przeczytaniu całego artykułu, a liczba osób przekierowanych z bloga na strony ofert wzrosła o 41% w stosunku do poprzedniego roku. 

ROAS (średnia wartość koszyka/koszt transakcji dokonanej przez osobę, która miała styczność z kampanią - CPA) wyniósł 660%.

Efekty: Rozważanie 
0,31% CTR w kampanii remarketingowej po wizycie na blogu 
+41% r/r Czytelników bloga przekierowanych na strony ofert 

Efekty: Geografia 
Udział wizyt spoza województwa pomorskiego wyniósł 93% (kampania) vs 77% (cały ruch)

Protip od specjalisty: rola contentu

Rośnie znaczenie i rola content marketingu – według prognoz, w 2023 roku 51% firm B2C i aż 66% firm B2B zwiększy swoje nakłady na marketing treści[1]. Co to oznacza? Zainwestuj w budowę strategii contentowej, bo stanie się ona jednym z kluczowych obszarów komunikacji brandów.

Jak to zrobić?

  • Zacznij od zdefiniowania celów i dobrania do ich odpowiednich KPI 
  • Przeanalizuj działania contentowe konkurencji – zwróć uwagę na tematykę, formaty i kanały. Spróbuj ocenić, co się sprawdza (np. na podstawie interakcji).
  • Przeanalizuj swoje dotychczasowe działania. Sprawdź, czy są zgodne ze strategią marki i komunikacji.
  • Poznaj i zdefiniuj swoich odbiorców na bazie danych, które posiadasz. Możesz też zlecić zewnętrze badania, które pozwolą jeszcze lepiej poznać odbiorców Twoich treści.
  • Zebrane informacje pozwolą Ci na określenie głównej narracji, wokół której będzie budowany content, kontekstów komunikacji oraz kluczowych wytycznych (zapoznaj się z kilkoma cennymi wskazówkami).

Źródła:

[1] The top 5 B2C marketing trends of 2023, Hubspot 2022, dostępny na blog.hubspot.com  i B2B Content marketing. Benchmarks, budgets and trend, Insights for 2022.

Case study zostało opublikowane w “Casebook E-commerce” wydanym przez IAB.

Czy ChatGPT może ułatwić pracę projektanta UX/UI?

23 maja, 2023

W ostatnich miesiącach ChatGPT jest na ustach niemal wszystkich, a pola, na których można go wykorzystać zdają się rosnąć z dnia na dzień. Ponieważ jestem starej daty, do tego typu rozwiązań podchodzę z lekkim dystansem. Postanowiłam jednak, idąc za przykładem reszty świata, zbadać możliwości tego narzędzia w dziedzinie, którą zajmuję się na co dzień – projektowaniu UX/UI.

Spis treści

Podczas pracy nad tekstem, pod uwagę wzięłam jedynie podstawowe zagadnienia podejmowane w procesie projektowania strony, traktując je bardzo ogólnie. Tak też zostały postawione pytania – w sposób, którego najprawdopodobniej użyłaby większość osób nie mająca wcześniej styczności z modelami językowymi, takimi jak ChatGPT. Sprawdźmy więc w czym może pomóc ChatGPT użytkownikowi, który nie ma wiedzy o specjalnych metodach promptowowania.

Możliwość generowania tekstów zamiast lorem ipsum

Olbrzymim ułatwieniem dla każdego projektanta jest możliwość korzystania z docelowych tekstów. Często jednak zdarza się, że copy powstaje na późniejszym etapie, a w momencie projektowania makiet musimy posiłkować się wstawkami typu „Tutaj będzie akapit tekstu opisujący, dlaczego warto zapisać się do naszego programu lojalnościowego” lub, o zgrozo, „lorem ipsum”. ChatGPT wygeneruje nam teksty, które nie tylko pomogą nam w rozłożeniu treści, ale też pokażą klientowi pełniejszy obraz docelowej struktury. 

Oczywiście tekst proponowany przez model językowy jest bardzo podstawowy, ale wystarczający, aby umieść go na makiecie:

Przykładowy tekst o zachęcający użytkownika do zapisania się do programu lojalnościowego
Przykładowy tekst zachęcający użytkownika do zapisania się do programu lojalnościowego

Zmiana układu treści

Projektanci często dostają wstępne treści w formie, która nie odpowiada układowi, ustalonemu na etapie warsztatów projektowych. Ponieważ nie zawsze mamy czas lub zasoby, żeby usuwać takie przeszkody, również w tym ChatGPT może nam pomóc:

Skrócenie tekstu

Możemy szybko wygenerować teksty w takiej formie, jaka jest nam potrzebna, a dodatkowo poprosić narzędzie np. o podpowiedź odnośnie treści do CTA:

Tekst na button
Tekst na button

Podpowiedź dotycząca struktury strony

Wchodząc głębiej w samo projektowanie, możemy otrzymać od ChatGPT wytyczne odnośnie struktury dowolnej strony: 

Wytyczne struktury dowolnej strony

W tym przypadku jest to jednak bardziej lista elementów, bez podziału na to co i gdzie powinno być rozmieszczone. Próba doprecyzowania poprzez prośbę o wireframe również nie była satysfakcjonująca:

przykład zaproponowanej strony przez ChatGPT
Przykład zaproponowanej strony przez ChatGPT

Czat słusznie jednak zauważa, że ostateczny układ zależy od preferencji projektanta – do moich preferencji z pewnością nie należy umieszczanie koszyka w połowie wysokości strony 😉

Podpowiedź dotycząca narzędzi

Zapytany o narzędzia, w których można dany wireframe rozrysować, podpowiada kilka, dyplomatycznie nie wyróżniając żadnego:

Podpowiedź dotycząca narzędzi

Podpowiedź dotycząca narzędzi

Są to podstawowe, często używane w pracy projektanta narzędzia, bez zaskoczeń. 

 Dobór kolorystyki i zdjęć

Sprawdzając, jak dobrać kolorystykę dla wybranego segmentu usług i grupy docelowej, narzędzie podpowiada nam zgodnie z ogólnymi zasadami psychologii kolorów oraz najczęstszego wykorzystania poszczególnych kolorów w danym typie stron:  

Podpowiedź o dobór kolorów
Podpowiedź o dobór kolorów

Dobór zdjęć również wydaje się być zasugerowany logicznie, choć bardzo ogólnie, co oczywiście przy tak postawionym pytaniu nie dziwi zanadto: 

Podpowiedź o dobór zdjęć
Podpowiedź o dobór zdjęć

Testowanie interfejsu

Ostatnim krokiem w naszej krótkiej wędrówce jest postawienie pytania, jak zweryfikować powstały interfejs. Odpowiedzi są oczywiście ogólne, ale pokazują obraz czynności możliwych do wykonania:

Przetestowanie interfejsu
Przetestowanie interfejsu

Podsumowanie

Czy ChatGPT spełnił moje oczekiwania w tym teście? I tak, i nie. Opcje generowania tekstów i nadawania im pożądanej struktury na pewno ułatwią pracę projektantów. Makieta będzie wyglądała lepiej, ale oczywiście nie zastąpi pracy copywriterów (nawet przy użyciu bardziej skomplikowanych promptów, teksty są dość sztampowe).

Wchodząc w sam temat projektowania, nawet w tak prostą rzecz jak struktura strony, narzędzie nie poradziło sobie zbyt dobrze. Próby doprecyzowania również nie były satysfakcjonujące. Dla doświadczonego pracownika odpowiedzi nic nie wniosły, ale być może dla osoby, która dopiero zaczyna przygodę z projektowaniem byłby to dobry start (może z wyjątkiem koszyka w połowie strony ;)). 

Wrażenia i wnioski? Po „rozmowie” z AI na temat projektowania pojawiło się nie tylko wiele inspiracji, jak jeszcze można wykorzystać ChatGPT nawet na takim podstawowym poziomie, ale też chęć sprawdzenia, co się stanie, jeśli podejdziemy do tematu głębiej, bardziej specjalistycznie. 

Wychodzi na to, że jest to w takim razie pierwszy z serii wpisów na ten temat. Biorąc pod uwagę zarówno możliwość doprecyzowania pytań, jak i nieustanną naukę narzędzia, mam nadzieję, ale i obawiam się, że wyniki mogą być oszałamiające.

Kupujesz reklamy bezpośrednio od wydawcy? Postaw na korzyści systemu Programmatic. Case klienta z branży kosmetycznej

16 maja, 2023

Prowadzisz kampanie reklamowe w sieci? Współpraca między reklamodawcami, agencjami i wydawcami może być znacznie prostsza dzięki systemowi Programmatic. Uproszczenie procesów to tylko jedna z wielu korzyści. Transparentność, unikalne placementy i niedostępne nigdzie indziej precyzyjne możliwości kierowania – to właśnie cechuje Programmatic. Zobacz, jak zoptymalizowaliśmy budżet reklamowy jednej z dużych marek kosmetycznych w Polsce!

Spis treści

Od czego się zaczęło?

Klient prowadził działania reklamowe z wieloma różnymi wydawcami w rozliczeniach flat fee (stała stawka za wyświetlenie reklamy w określonym czasie w serwisie danego wydawcy). Główny problem stanowiła konieczność kontrolowania rozproszonych działań, wymagająca poświęcenia znacznej ilości czasu. Problematyczny był również sam system rozliczeń – nie uwzględniał faktycznej liczby wyświetleń czy kliknięć w reklamę.

Co zrobiliśmy?

  • Zarekomendowaliśmy stworzenie konta w systemie AdForm, który jest na topie w kwestii technologii reklam programamatycznych i środowisku cookieless.
  • Uzgodniliśmy połączenia z wydawcami, aby stworzyć sieć private deali.
  • Stworzyliśmy dedykowane środowisko z możliwością wyświetlania reklamy w niższej stawce niż rynkowa, z dużym zasięgiem i sprecyzowanym targetem w obrębie domeny.
  • To pozwoliło nam także na wykorzystanie ekskluzywnych placementów z dokładnym miejscem, w którym chcemy się wyświetlać w danej domenie (np. na stronie głównej strony wydawcy).

Co osiągnęliśmy?

Przede wszystkim wygodę i znaczną optymalizację budżetu reklamowego! Poniżej porównanie modelu rozliczenia:
  • flat fee (emisja dobowa), który jest najczęściej proponowany przez wydawców (i z którego dotychczas korzystał nasz klient) oraz 
  • rozliczeniem preffered deal, które jako agencja zrealizowaliśmy we własnym zakresie, negocjując z wydawcami.
Wydawca X (flat-fee, CPM 25 zł, budżet 15 tys. zł)
  • liczba uzyskanych wyświetleń: 600 000
  • średni CTR 0,1%: 600 kliknięć
  • zasięg: nieznany, częste wielokrotne wyświetlenia banera temu samemu użytkownikowi lub całkowicie poza obszarem dobrego viewability

Wydawca X (preffered deal, CPM 6,2 zł, budżet 15 tys. zł)

  • liczba uzyskanych wyświetleń: 2 419 354
  • średni CTR 0,2%: 4839 kliknięć
  • zasięg: przy standardowych wynikach około 42% unikalnych impresji (ponad 967 tys.) oraz viewability na poziomie około 70-80%

Dzięki stworzonemu przez nas środowisku programmatycznemu, zoptymalizowaliśmy koszt CPM (koszt 1000 wyświetleń na jednej stronie) o ponad 75% oraz uzyskaliśmy wyższy CTR (współczynnik klikalności).

Co szczególnie istotne, byliśmy w stanie zagwarantować klientowi lepsze viewability (realna widoczność), nawet na poziomie 80%.
Porównanie zasięgu reklam w modelu flat fee i preffered deal na podstawie przeprowadzonych działań.

Pro tip od specjalisty

Uważaj na rozliczenia flat fee! Jest to najczęściej proponowany przez wydawców model emisji reklam, który jednocześnie jest też najmniej efektywny. Przy wyświetlaniu flat fee i rozliczaniu w CPMie nigdy nie masz gwarancji, że Twoja reklama wyświetli się w widocznym miejscu przeglądarki (wyświetlenia o niskim viewability).

Biznesowe jabłko rozkwita na wiosnę. Jak skonfigurować konto w Apple Business Connect?

10 maja, 2023

Apple kontynuuje poszukiwanie nowych sposobów na zwiększenie swoich przychodów z usług. Marka intensyfikuje działania, aby zarabiać na aplikacjach wbudowanych w swoich urządzeniach. Jednym z najnowszych kroków w tym kierunku jest wprowadzenie usługi Apple Business Connect, która zachęca firmy do umieszczania informacji o sobie w ekosystemie Apple i zbliża firmę do sprzedaży rozwiązań reklamowych za pośrednictwem Apple Maps.

Spis treści

Apple Business Connect

Niewątpliwie to Mapy Google są chętniej wybierane przez użytkowników, niż debiutujące w 2012 roku Apple Maps. Co za tym idzie także “googlowe” wizytówki firm są znacznie bardziej popularne. Czy to oznacza, że powinniśmy zrezygnować z pokazywania marek w ekosystemie Apple? Zdecydowanie nie.

Platforma, analogicznie do Google, ma ułatwić klientom znalezienie firmy w apce Mapy. Dzięki Business Connect mamy więc możliwość samodzielnego zarządzania informacjami prezentowanymi na interaktywnej wizytówce w Mapach Apple. Możemy np. dodawać i aktualizować zdjęcia, logotypy wprowadzić opis firmy, godziny pracy, kategorię i podkategorie działalności.
Jeśli w Twojej grupie docelowej znajdują się heavy userzy Apple, po prostu musisz tam być. Jeśli nie, to wciąż warto – Android powoli traci udziały w rynku na rzecz IOS.

Instrukcja założenia konta

Poniżej, na przykładzie naszej Yetizowej wizytówki, przedstawiam proces zakładanie Profilu w Apple Business Connect. Jest prosty i podobny do tego, który znamy z Profilu Firmy Google.

a) Przechodzimy do Apple Business Connect

Wyświetlają nam się trzy opcje:

  • Firma do 25 lokalizacji
  • Firma posiadająca więcej niż 25 lokalizacji
  • Opcja trzecia to partnerzy zewnętrzni np. dla agencji, które w imieniu klienta tworzą jego wizytówkę

Na potrzeby artykułu zaznaczam okienko pierwsze.­­­­

b) Mamy możliwość skorzystania z konta Apple ID lub utworzenia nowego. Zarejestrowanie się w usłudze Business Connect jest możliwe na https://businessconnect.apple.com/ – z dowolnego komputera.

Apple ID jest również używany do synchronizacji danych między urządzeniami Apple, takimi jak iPhone, iPad i Mac. Dzięki temu użytkownik może mieć dostęp do swoich kontaktów, kalendarza, notatek i innych danych na każdym urządzeniu z zalogowanym kontem Apple ID.

Wpisujemy więc Apple ID i hasło:

A następnie kod weryfikacyjny, który otrzymujemy smsem.

Jeśli nie pamiętasz lub nie masz Apple ID, skorzystaj z tej opcji:

Zostaniesz przekierowany do formularza tworzenia Apple ID.

Każdy użytkownik może stworzyć swoje Apple ID, wprowadzając swoje dane osobowe i kontaktowe, takie jak imię i nazwisko, adres e-mail oraz hasło.

Po zalogowaniu się na konto Apple Business Connect zaznaczamy pierwszą zgodę na korzystanie z ABC oraz opcjonalnie drugą, jeżeli chcemy dostawać maile marketingowe od Apple.

Strona powitalna Apple Business Connect

c) Wpisujemy nazwę firmy i wybieramy swoją lokalizację. Wyszukiwarka powinna znaleźć podstawowe informacje o naszej firmy na podstawie zasobów Internetu.

Okienko do wpisania nazwy firmy

 d) System zaciąga informacje teleadresowe – zwróćmy uwagę na ich poprawność.

Okienko do wypełniania NAP firmy

e) W kolejnym kroku dodajemy kategorię główną naszej działalności i opcjonalnie kategorie dodatkowe – warto zwrócić na nie uwagę!

W przypadku wizytówki Yetiz system Apple sam dodał poprawną stronę www, numer kontaktowy oraz kategorię główną.

Szczegóły dotyczące lokalizacji, w tym kategoria główna i podkategorie

Jeśli nie będziesz mieć tyle szczęścia i nie masz pewności jakie kategorie przypisać wpisz w wyszukiwarkę frazy kluczowe swojej działalności. W trzypaku wyników podpatrz, jak konkurencja określiła kategorie.

f) Podobnie jak w GMF, określmy dni i godziny pracy otwarcia naszej firmy.

Miejsce na wpisanie godzin otwarcia firmy

Zdarza się, choć coraz rzadziej, że firmy zmieniają godziny pracy, nie aktualizując tych informacji na swoich mapach i narażając się tym samym na utratę zdezorientowanych klientów.

g) Zbliżając się do końca, sprawdźmy jeszcze raz poprawność adresu i numeru telefonu.

Screen z zaznaczeniem zgody na warunki Apple oraz sprawdzenie informacji NAP (Name, Address, Phone Number)  firmy

Opcjonalnie możemy dodać numer DUNS. Czym jest?

Numer DUNS (Data Universal Numbering System) to dziewięciocyfrowy kod identyfikacyjny, który jest przypisywany firmom i organizacjom przez Dun & Bradstreet - międzynarodową firmę zajmującą się zbieraniem i udostępnianiem informacji biznesowych.
Dzięki numerowi DUNS firmy mogą zwiększyć swoją wiarygodność i poprawić swoją reputację w środowisku biznesowym.

h) Wreszcie zatwierdzamy naszą wizytówkę. Jeszcze tylko ekspresowa weryfikacja, którą możemy przeprowadzić w dwojaki sposób:

  • Telefonicznie
  • Dołączając aktualny dokument potwierdzający dane naszej firmy, np. opłaconą fv za media.

Metody weryfikacji konta ABC

Weryfikacja przez dołączenie dokumentu firmy

Key Takeaways

  • Za pomocą Apple Business Connect marka Apple intensyfikuje swoje działania, aby zarabiać na aplikacjach wbudowanych w swoje urządzenia.
  • Dla firm platforma ABC oznacza nowe możliwości w zakresie budowania swojego wizerunku i widoczności w internecie, a dla klientów, używających produktów Apple, większą łatwość w wyszukiwaniu interesujących ich marek czy miejsc.
  • Firmy korzystające z wizytówek Apple Business Connect – podobnie jak w Google Moja Firma – mają możliwość umieszczenia w niej nie tylko podstawowych informacji, ale także m.in. zaprezentować swoją ofertę.
  • Jeśli w Twojej grupie docelowej znajdują się użytkownicy Apple – po prostu musisz tam być!

Po szybkiej konfiguracji możemy cieszyć się z efektów naszej pracy. Apple Business Connect to darmowe i proste w obsłudze narzędzie, dające sporo możliwości wśród użytkowników IOS. Poza podstawowymi ustawieniami konta w ABC do dyspozycji są także inne opcje, takie jak analityka czy funkcjonalność Showcase – opowiemy o nich w kolejnym wpisie dotyczącym Apple Business Connect. Odpowiemy także na pytanie, które nasuwa się jako pierwsze: czym ABC różni się od Google Maps i czy zagrozi jego dominacji na rynku?

Zyskaj przewagę nad konkurencją. Reklamuj się na Pintereście

25 kwietnia, 2023

Jest jedno miejsce w sieci, w którym konkurencji jest znacznie mniej. Pinterest, bo o nim mowa, to cały czas niedoceniany kanał komunikacji, w którym warto zacząć działać, zanim zrobi to Twoja konkurencja! Sprawdź, jak wykorzystać jego potencjał w działaniach reklamowych.

Spis treści

Wyprzedź konkurencję w swojej branży

W swoim pierwszym tekście wspomniałam o tym, co warto pokazywać na Pintereście i jakie branże najlepiej się na nim odnajdą. Teraz, jako uzupełnienie działań organicznych, proponuję także działania reklamowe, które pomogą Ci zaistnieć szybciej na tym kanale. W marketingu najważniejszy jest pomysł — tylko wyróżniając się na tle konkurencji, możesz zyskać przewagę. Dobra wiadomość jest taka, że na Pintereście konkurencja jest naprawdę mała, bądź nie ma jej wcale. Marki nie znają tego narzędzia lub uważają je za nieodpowiednie dla swojej branży, co jest myśleniem błędnym. Warto wykorzystać tę niszę i zostać jednym z pierwszych w swojej branży. Dlaczego? Użytkownicy Pinteresta, to świadomi przyszli klienci. Według badań, 97% z nich szuka konkretnych produktów, a aż 8 na 10 z nich finalizuje zakup!

Wyznacz cel i dobierz odpowiednią formę kampanii

Przed rozpoczęciem kampanii reklamowych, należy dobrze przemyśleć cel i formę reklamy. Panel reklamowy Pinteresta pozwala na realizację trzech głównych celów:
  • Kreowanie świadomości marki, w którym wyróżniamy:
    • Świadomość marki
    • Wyświetlenia filmu
  • Nakłanianie do rozważenia zakupu, w tym:
    • Rozważenie zakupu
  • Sprzedaż z katalogu
  • Uzyskanie konwersji, w tym:
    • Konwersje
    • Sprzedaż z katalogu
Cele są bardzo zbliżone do tych dostępnych w innych mediach społecznościowych. Wyróżnikiem Pintersta jest możliwość wykorzystania opublikowanych wcześniej Pinów do realizacji wszystkich celów, a nie tak jak w przypadku Facebooka czy Instagrama, jedynie do promocji samego posta. Oczywiście można też stworzyć zupełnie nowego i wykorzystać go w reklamie.  Piny mogą mieć postać:
  • pojedynczego baneru
  • karuzeli zdjęć
  • wideo
Muszę tutaj również wspomnieć o bardzo niedocenianej sprzedaż z katalogu. Ta forma w zasadzie nie jest wykorzystywana na naszym rynku, a może stanowić kolejną przewagę nad konkurencją! Wystarczy podpiąć feed produktowy i odpowiednio skonfigurować kampanie, żeby produkty pokazały się klientom.
Przykład reklamy karuzelowej

Zyskaj dzięki większej ilość przekierowań

Na Pintereście, poza przekierowaniem z reklamy na stronę internetową, odbiorca po zobaczeniu reklamy może dodatkowo:
  • przejść na profil główny marki,
  • przypiąć Pin do swojej tablicy na tym kanale, co poszerzy zasięg marki,
  • zacząć obserwować profil.
Niezależnie od tego, jaki cel reklamowy zostanie wybrany, możesz zyskać dodatkowy ruch na profilu i zwiększyć liczbę obserwatorów.
Reklama na desktopie
Reklama mobile

Zacznij działać!

Pierwszym krokiem do efektywnych działań jest oczywiście założenie konta reklamowego i właściwa konfiguracja. Bardzo istotne jest prawidłowe zainstalowanie tagu Pinteresta, konfiguracja zdarzeń oraz grup docelowych. Następnie cele marki należy przełożyć na cele dostępne w panelu reklamowym. Wtedy przychodzi pora na określenie tego, co i w jaki sposób chcesz pokazać i jak mają wyglądać Twoje Piny. Pamiętaj! Żeby działania na Pintereście były skuteczne, powinny być prowadzone w sposób ciągły. Potrzeba trochę cierpliwości i czasu, żeby algorytmy nauczyły się produktów i realizacji wyznaczonego celu.

Key Takeaways

  1. Zrób research, przeanalizuj branże i konkurencję. Przekonasz się, że na Pintereście jest jeszcze dużo miejsca do zagospodarowania.
  2. Przygotuj panel reklamowy od strony technicznej. Zwróć uwagę na prawidłowe zainstalowanie piksela i konfigurację zdarzeń.
  3. Określ cele, które możesz realizować na tym kanale. Pamiętaj, że to doskonałe miejsce do pokazania produktów i usług w naturalnym otoczeniu.
  4. Przygotuj zarówno Piny organiczne, jak i reklamowe. Uwzględnij to, że odbiorcy mogą podjąć wiele działań z poziomu wyświetlanej reklamy.
  5. Jeśli masz już cały plan działania, śmiało możesz ruszać z reklamą!

Jak zwiększyć przychody w e-commerce bez dodatkowego budżetu na reklamy?

28 marca, 2023

Co zrobić w sytuacji, gdy klienci wchodzą na stronę, przeglądają asortyment, dodają go do koszyka i… wychodzą? Jak zadbać o finalizację transakcji i w jaki sposób zachęcić klientów do ponownych zakupów? Poznajcie case study e-commerce’u należącego do marki odzieżowej w segmencie premium.

Spis treści

Problemy do rozwiązania i potrzeby

Klient zgłosił się do nas w momencie, w którym przychody w sklepie internetowym zaczęły spadać. Po zbadaniu dotychczasowej sytuacji zdefiniowaliśmy następujące obszary, wymagające naszej ingerencji:

  • klienci przeglądali produkty, ale ich nie kupowali,
  • klienci dodawali produkty do koszyka, ale nie sfinalizowali zakupu,
  • po pierwszym zakupie klienci nie wracali do sklepu.

Klient potrzebował także własnej bazy danych o klientach, która ułatwiłaby mu prowadzenie działań sprzedażowych oraz uniezależniła od baz dużych dostawców.

Rozwiązania i wyniki poszczególnych działań

Zaproponowaliśmy klientowi kilka ścieżek marketing automation, które zagospodarowały wskazane przez nas obszary oraz działania zwiększające bazę kontaktów.

scenariusz 1: przypomnienie o oglądanych produktach

Przygotowaliśmy serię dwóch maili z oglądanymi ostatnio produktami. Pierwsza wysyłka następowała 3 godziny po tym, jak użytkownik oglądał wybrane produkt/y (warunkiem był brak sfinalizowanej transakcji). Druga, przypominająca wysyłka następowała po 4 dniach.

Współczynnik konwersji dla tej automatyzacji wyniósł średnio 2,23%.
Średnia wartość koszyka dla tego scenariusza to 139,04 €.

scenariusz 2: przywracanie porzuconych koszyków

Przygotowaliśmy dwa maile dynamiczne (w ich treści użytkownik widział dokładnie te produkty, które pozostawił w koszyku). Pierwsza wysyłka następowała 2 godziny po porzuceniu koszyka. Jeśli ten scenariusz nie doprowadził do konwersji, ponawialiśmy mailing po 2 dniach.

Osiągnęliśmy wysoki współczynnik konwersji na poziomie 5,19%. W branży modowej średni współczynnik konwersji wynosi 3,33%. 
Średnia wartość koszyka na odzyskaną sprzedaż dla tego klienta wyniosła 134,96€.

scenariusz 3: powracalność klientów

Powracalność klientów to często niezagospodarowany obszar w e-commerce’ach. Tymczasem łatwiej jest nawiązać dialog z klientem, który miał już styczność z marką (oczywiście pod warunkiem pozytywnego doświadczenia), niż zachęcić użytkownika do pierwszego zakupu.

Dlatego zaproponowaliśmy klientowi scenariusz aktywizujący do ponownego zakupu, również w sekwencji dwóch maili. Pierwszy wysyłaliśmy po 7 dniach od zakupu, rekomendując ponowne odwiedzenie e-sklepu wraz z zachętą w formie kodu rabatowego. W przypadku braku konwersji z tego maila, wysyłaliśmy komunikat ponownie, po 21 dniach.

Współczynnik konwersji dla tej automatyzacji wynosi średnio 1,61%. 
Średnia wartość koszyka dla tego scenariusza wyniosła 125,07 €.

Budowanie bazy kontaktów – najlepsze wyniki!

Naszą rekomendacją, oprócz powyższych scenariuszy, było także uporządkowanie i cykliczny rozwój bazy kontaktów. Zależało nam na agregowaniu danych o klientach w jednym miejscu, które pozwoliłoby na nadawanie rekordom atrybutów oraz różne rodzaje segmentacji, co w konsekwencji przekłada się na lepszą, bardziej spersonalizowaną komunikację na przyszłość.

Aby poszerzyć bazę kontaktów wykorzystaliśmy powszechne, sprawdzone rozwiązanie w postaci pop-up’u powitalnego ze zniżką. To najlepiej działający scenariusz automatyzacji marketingu pod względem:

  • współczynnika konwersji: 15,34%
  • liczby zamówień: +43% więcej niż druga najlepiej działająca automatyzacja
  • współczynników otwarć: ponad 71%
Średnia wartość zamówienia jest podobna do wcześniejszych scenariuszy i wyniosła 121,16 €.

Protip od specjalisty

Użyj podwójnej zgody (double check) przy zapisie do newslettera, aby zabezpieczyć się prawnie. Pamiętaj o aktywizacji za pomocą kody zniżkowego w pop-up’ie – to prosty i bardzo efektywny sposób na budowanie bazy kontaktów.

W komunikacji na linii klient-marka ważny jest stały kontakt. Wysyłaj informacje na temat nowych ofert, sezonowych wyprzedaży czy dedykowanych benefitów zachęcających do ponownych zakupów. Pamiętaj, że im bardziej spersonalizowana komunikacja, tym większa szansa na konwersje. A mailingi to świetny sposób na podniesienie przychodów, bez dodatkowych kosztów na reklamę!

Od czego zacząć transformację cyfrową?

16 marca, 2023

Transformacja cyfrowa związana jest z integracją technologii i rozwiązań cyfrowych w biznesie. Pomaga konkurować firmie na rynkach, reagować na zmieniające się realia oraz lepiej dopasować się do oczekiwań klientów. Co dla firm faktycznie oznacza transformacja?

Spis treści

Kiedy możemy mówić o transformacji cyfrowej?

Transformacja cyfrowa jest pojęciem wymienianym w wielu miejscach i wielu kontekstach. Przy odrobinie dobrej woli można jej użyć w każdym biznesie, do prawdopodobnie każdego procesu.

Jednym z pierwszych obszarów, w przypadku których była, i jest dalej, używana jest marketing. Jako że to pojęcie ma już jakiś staż, można wyciągnąć pierwsze wnioski. Na bazie swoich doświadczeń uważam, że w powszechnym odbiorze transformacja cyfrowa znaczy tyle, co digital marketing. Upraszczając: jeśli jestem obecny w sieci i od lat robię kampanie „w Guglu” to znaczy, że jestem cyfrowy i żadnej transformacji nie potrzebuję. W bardziej zaawansowanej formie oznacza to wdrożenie np. omnichannelu, CRMu, Marketing Automation czy content marketingu. Te narzędzia (oraz wiele innych) są kluczowe, dużo wnoszą do biznesu, ale same w sobie nie oznaczają, że już jesteśmy cyfrowi.

Dlaczego? Bo bycie cyfrowym to coś znacznie więcej niż wdrożone narzędzia, a może nawet coś zupełnie innego.

Transformacja cyfrowa w marketingu to całkowita zmiana mindsetu

To praca oparta o dane. Oznacza stałe zbieranie i porządkowanie informacji oraz wnioskowanie i optymalizację prowadzonych działań na ich podstawie. Stałe. W każdym narzędziu i obszarze.

To konieczność ciągłej nauki oraz podnoszenia swoich kompetencji. Wiedza sprzed dwóch lat zwykle jest już mało aktualna. Albo stale się rozwijasz, albo powoli giniesz. Jak żaba wrzucona do garnka z zimną wodą, który stoi na gazie. Status quo nie istnieje.

To ciągła zmiana, a co za tym idzie, umiejętność stałego testowania nowych teorii, narzędzi, kanałów i czego jeszcze sobie nie wymyślimy i nie nazwiemy. Podejście, które na własny użytek w firmie nazywamy „Test, learn and scale”. Wyciąganie wniosków z każdego działania. Skalowanie tego, co działa, zabijanie tego, co nie przynosi efektu. I tak na okrągło, bez końca. Moment, w którym „siadamy w fotelu” i uważamy nasze „dzieło” za skończone (i że jest tak dobrze, że lepiej być nie może), jest momentem, w którym powinniśmy się zastanowić, czy wszystko jest OK.

To jest zresztą jeden z głównych powodów, dla których transformacje cyfrowe kończą się porażką. W zespołach pojawia się wewnętrzny opór przed „nowym”. Bo skoro tyle lat działało… Bo nie ma zaufania w zespole…. Bo jest niechęć przed nową odpowiedzialnością…. Bo nie dla wszystkich jasna jest wizja, w którą stronę firma zmierza…. Stąd krótka droga do akapitu o marketingu transformacji cyfrowej, ale to jest temat na zupełnie inny artykuł.

To stałe poszerzanie palety wykorzystywanych rozwiązań. Rynek narzędzi i technologii się demokratyzuje. Coś, co jeszcze parę lat temu było zarezerwowane tylko dla największych (bo koszty, bo skala, itp.) teraz jest w zasięgu niemal każdego biznesu. A to jest duża szansa, ale też zagrożenie. Ten, kto spóźni się z adopcją nowych rozwiązań za bardzo, musi włożyć znacznie więcej, aby odrobić dystans do peletonu. Jak w kolarstwie. Jazda na kole jest zawsze łatwiejsza.

To budowanie relacji z (potencjalnymi klientami) w zupełnie inny sposób. Dla wielu marek oznacza to myślenie przez pryzmat anywhere commerce (omnichannel) czy budowanie relacji bezpośrednio z klientem (direct to consumer).

To koniec klasycznego podziału odpowiedzialności na marketing, sprzedaż czy produkcję. Wszyscy jesteśmy odpowiedzialni za skalowanie biznesu (growth) oraz doświadczenie klienta (CX). Na różnych etapach Customer Journey proporcje odpowiedzialności się zmieniają, ale zawsze dotyczą wszystkich. Nie ma dobrego content marketingu bez skorzystania z wiedzy osób mających twarde kompetencje produktowe, tak samo jak znacznie trudniej jest utrzymać klienta bez stworzenia silnej marki.  Znacznie trudniej jest sprzedać, jeśli lead nie jest wystarczająco ciepły i znacznie łatwiej jest zachęcić potencjalnego klienta do kontaktu, jeśli osoby bezpośrednio odpowiedzialne za relacje nie wskażą konkretnych problemów i bolączek, z którymi borykają się ich partnerzy.

Graj w grę nieskończoną

Takie podejście, w teorii gier nazywa się grą nieskończoną, w której nie ma początku ani końca, stałych zasad, jedynie słusznych strategii. Nie ma wygranych i przegranych, a nowi gracze mogą się pojawiać w nieprzewidziany sposób. Otoczenie biznesowe ulega ciągłej metamorfozie. Celem jest przetrwać próbę czasu, zostać w grze jak najdłużej.

Po co to wszystko?

Nagrodą za ten znój, krew pot i łzy jest możliwość przetrwania i rozwoju. Dla nowych to możliwość wejścia na rynek (bycia disruptorem), który wcześniej był zabetonowany.

A jaka jest alternatywa? Cóż, wcześniej czy później woda w garnku stanie się za gorąca…

Transformacja cyfrowa to zgoda na stałe testowanie nowego, małe porażki oraz ciągły dyskomfort. Nie zawsze Marketing Automation przyniesie od razu efekty, których oczekujemy, a omnichannel będzie rodził się w bólach. A jednak nie można się poddawać.

Masz podobne doświadczenia?

Myślisz o wdrożeniu podejścia zgodnego z ideą transformacji cyfrowej? Zapraszam do kontaktu!