W rytmie nowego bitu — TikTok i Shopify łączą siły

26 listopada, 2020

TikTok to najszybciej rozwijająca się platforma społecznościowa, którą do tej pory kojarzyliśmy z niekończącego się strumienia krótkich nagrań wideo. Ma już ponad 800 mln aktywnych użytkowników, głównie z młodszych grup wiekowych ( 41% z nich należy do grupy 16 – 24 lata), dzielą się tam różnego rodzaju krótkimi filmikami i spędzają w aplikacji średnio 52 mi.n dziennie. Nie dziwi więc fakt, że marki poszukują sposobów na dotarcie i zagospodarowanie tak ogromnego audytorium. Wygląda na to, że duet Shopify i TikTok wychodzą im właśnie naprzeciw.

Spis treści

Sprzedaż w social mediach — co nowego?

Elementy e-commerce’owe na Facebooku i Instagramie to już standard, do którego dawno zdążyliśmy przywyknąć. Nie dziwią już treści, które bezpośrednio umożliwiają zakup produktu z poziomu platformy społecznościowej. Możemy to zrobić zarówno z poziomu statycznych postów, wideo, a także stories. Przewijające się w feedzie sponsorowane materiały w social mediach należących do Facebook’a stały się już powszechnie zaakceptowanym stanem rzeczy.

Inaczej sprawa wyglądała do tej pory w przypadku TikToka. W nieustannie płynącym strumieniu contentu próżno było szukać interaktywnych materiałów, które pozwoliłyby na zakup konkretnego produktu. Co więcej, same reklamy i obecność większych marek na tej platformie jeszcze względnie do niedawna była nowością. Teraz za sprawą współpracy z Shopify, TikTok otwiera się globalnie na social commerce, który docelowo ma być mocno rozbudowany.

Nowy układ taneczny — pierwsze kroki

To partnerstwo da ponad milion sprzedawców korzystających z platformy Shopify dostęp do gigantycznego grona odbiorców, jakim są użytkownicy TikToka. Dzięki dedykowanemu rozszerzeniu do pobrania z Shopify App Store, sprzedawcy będą mogli tworzyć i prowadzić kampanie marketingowe bezpośrednio w serwisie społecznościowym. Umożliwi też tworzenie natywnego in-feedowego contentu, przy wykorzystaniu głównych funkcjonalności pochodzących z TikTok for Business Ads Managera.

Oprócz możliwość precyzyjnego targetowania odbiorców, sprzedawcy zyskają także dostęp do TikTok pixela, aby móc śledzić konwersje w serwisie.

Dalszy rozwój — jak wpłynie na rynek?

Współpraca obu platform nie ogranicza się jednak do samego strumienia reklam. Docelowo ma umożliwić pełen proces zakupowy z poziomu TikToka, co skróci ścieżkę zakupową i z pewnością przełoży się na wzrost konwersji. Już teraz niektóre funkcje są testowane na amerykańskim rynku. Z czasem pojawią się także w całej Ameryce Północnej, Europie oraz Azji Południowo-Wschodniej.

W dobie rosnącego znaczenia e-commerce i social commerce to partnerstwo może pomóc TikTokowi w lepszym konkurowaniu z innymi kanałami handlu społecznościowego. Biorąc pod uwagę rosnącą liczbę aplikacji do zakupów na żywo i silne starania Facebooka, kierujące użytkowników na zakupy w jego aplikacjach, pojawienie się nowego konkurenta będzie z pewnością początkiem ciekawej rywalizacji.

YouTube — tuba reklamowa. Co nowego?

24 listopada, 2020

Popularność serwisu YouTube sprawiła, że jest powszechnie wykorzystywany w różnych celach. Oglądanie filmów na platformie, mimo że jest dominujące, to wcale nie prowadzi aż tak mocno nad słuchaniem muzyki, czy podcastów. Wielu użytkowników konsumuje treści na YouTube bez aktywnego spędzania czas u przed ekranem i z uwagi na to, serwis wprowadził nowe rozwiązanie, którym jest reklama audio.

Spis treści

Reklama audio — czym będzie?

Czym reklama audio różni się od standardowej reklamy, którą możemy aktualnie znaleźć w serwisie? Jak sama nazwa wskazuje, główny nacisk kładzie się tu na warstwę dźwiękową, która wsparta będzie statycznym obrazem lub bardzo prostą animacją, podsumowującą najważniejsze elementy przekazu głosowego. Będzie to więc coś podobnego do reklamy, jaką możemy usłyszeć w radiu w połączeniu z cyfrowym plakatem na ekranie naszego urządzenia. Docelowo nowy format reklamy ma mieć maksymalnie 30 sekund długości i nie będzie można go pominąć, jak ma to miejsce przy obecnych reklamach w serwisie.

Jakie korzyści przyniesie nowy format?

Produkcja materiału reklamowego w formacie audio jest znacznie tańsza niż tworzenie dedykowanego filmu reklamowego lub animacji. Znacząco obniża to koszty i pozwala na efektywniejsze wykorzystanie budżetu reklamowego. Obniży także próg wejścia w marketing cyfrowy dla bardzo małych podmiotów, dla których reklama w serwisie była obecnie zbyt droga. Wpłynie na to nie tylko niższy koszt produkcji materiału, a również jak deklaruje YouTube, niższy koszt umieszczenia takiej reklamy w serwisie.

Nowy format i idący za nim wzrost liczby reklam na platformie to także zyski dla samego YouTube, który musi szukać nowych sposobów na finansowanie swojej działalności i rozwoju infrastruktury do przechowywania milionów terabajtów danych. Wiele przeglądarek posiada wtyczki blokujące niechciany content, jakim są m.in. standardowe reklamy dispalyowe oraz wideo, więc z punktu widzenia biznesowego reklamy audio mogą okazać się strzałem w dziesiątkę.

Normalne korzystanie z YouTube

Więcej reklam to większe przychody dla biznesu, ale także większa irytacja użytkowników, którzy są dosłownie zasypywani materiałami promocyjnymi na każdym kroku. Aby nie zniechęcić swoich odbiorców należy w pewnym momencie powiedzieć stop i ograniczyć ilość reklam w serwisie. YouTube przespał ten moment już wiele lat temu, nieustannie rozwija nowe formaty i wpycha reklamy gdzie się da. Trudno nie odnieść wrażenia, że celem tego zabiegu jest niejako wymuszenie na użytkownikach subskrypcji premium, gdzie za 24 zł miesięcznie można uwolnić się od reklam.

Czy możemy jeszcze korzystać z YouTube w normalny sposób, bez subskrypcji lub natłoku reklam? Obawiam się, że te czasy minęły bezpowrotnie. Wraz z nowym formatem stajemy w obliczu wyboru — płacimy za niczym niezakłócone filmy, podcasty i muzykę, czy też godzimy się na notoryczne przerywanie materiału, który oglądamy lub słuchamy w zamian za „darmowy” dostęp do tych treści. Tę decyzję każdy z nas będzie musiał podjąć sam.